Reżyser narracyjny World of Warcraft również opuścił firmę Blizzard Entertainment. Steve Danuser potwierdził tę informację w rozmowie z serwisem PC Gamer, przy czym już w zeszłym tygodniu fani zaważyli wzmiankę o jego odejściu z firmy w serwisie LinkedIn (aczkolwiek nieobecną na polskiej wersji strony).
Danuser bynajmniej nie rozstał się z
Blizzardem w ramach zapowiedzianych w styczniu gigantycznych zwolnień
Microsoftu. Jego odejście nastąpiło w listopadzie zeszłego roku i – jak on sam twierdzi – nie ma w tym nic wartego odnotowania, co ma tłumaczyć brak oficjalnego komunikatu ze strony jego lub
Blizzarda.
Były już dyrektor narracyjny
WoW-a wspomniał jedynie, że wpływ na jego decyzję miała z jednej strony polityka
„powrotu do biur”, czyli ograniczenie pracy zdalnej w
Blizzard Entertainment (Danuser mieszka poza Kalifornią, gdzie znajduje się siedziba studia), z drugiej – chęć zerwania z
Warcraftem i zajęcia się czymś innym.
Nie zdradził nic na temat swoich planów na przyszłość. Wspomniał jedynie, że 2024 rok ma być dla niego
„ekscytujący”. Dodał też, że jest dumny z tego, co osiągnął przy okazji dodatku
Dragonflight.
Gracze bynajmniej nie opłakują odejścia Danusera. To jego bowiem wielu fanów obwiniało za gorszą narrację w ostatnich dodatkach do
WoW-a. Tylko z rzadka pojawiały się głosy, że reżyser narracyjny robił jedynie za kozła ofiarnego i jego (wtedy jeszcze ewentualne) odejście nie poprawi fabuły gry.
W tym zresztą wtórują im nawet niektórzy krytycy Danusera, aczkolwiek inni internauci od dawna mają nadzieję, że po jego odejściu
World of Warcraft tylko zyska. Niemniej sporo osób ma co do tego wątpliwości. Zwłaszcza po niedawnym doniesieniu o zwolnieniu innych osób odpowiedzialnych za narrację i tło fabularne, w tym tzw. historyków.
Źródło:
"Entelarmer" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2024-02-18 08:50:01
|
|